Aktualności
|
:: ME Futsalu: Porażka z Chorwacją na otwarcie turnieju |
Nie udał się biało-czerwonym inauguracyjny mecz mistrzostw Europy w futsalu. Polacy ulegli faworyzowanym Chorwatom 1:3. Gra w drugiej połowie co prawda pozwala z optymizmem patrzeć na kolejne występy, ale przegrana już na starcie stawia zespół trenera Błażeja Korczyńskiego w trudnym położeniu.
Polacy przystąpili do meczu z Chorwacją z Michałem Kałużą między słupkami. Było to pewne zaskoczenie, bo w eliminacjach ME częściej bronił Bartłomiej Nawrat. – Michał dobrze wyglądał w treningach i od dłuższego czasu zanosiło się na taką decyzję – argumentował przed meczem na antenie TVP Sport trener Błażej Korczyński.
W pierwszych minutach wydawało się, że golkiper naszej reprezentacji nie będzie wcale kluczową postacią tego spotkania. W premierowych sekundach groźnie wbijał piłkę pod bramkę Tomasz Kriezel, dwukrotnie rywali próbował zaskoczyć także Mikołaj Zastawnik. Z czasem to jednak Chorwaci mający bardzo wysokie umiejętności indywidualne coraz częściej dochodzili do głosu.
Pierwszy sygnał do ataku naszym rywalom dał Tihomir Novak, ale Kałuża nie dał się zaskoczyć. Popis umiejętności dał Matej Horvat, gdy po błędzie Dominika Soleckiego rozpędził się na prawej stronie i nie dał szans na interwencję zarówno Mateuszowi Madziągowi, jak i Kałuży. Bramka na tyle napędziła Chorwatów, że gdy po błędzie Kałuży i próbie Postruzina biało-czerwonych uratowała poprzeczka trener Błażej Korczyński musiał poprosić o czas, by trochę uspokoić podopiecznych.
Polacy również mieli jednak w kolejnych minutach swoje argumenty. Próbował Tomasz Lutecki po dograniu Zastawnika, a po kontrze Michała Marka dobrej sytuacji nie wykorzystał Solecki. W kilku próbach mało brakowało, by przechwyty zakończyć celnym strzałem. Biało-czerwoni mieli zresztą taki plan na to spotkanie. – Chcemy, by rywale grali w piłkę. My będziemy chcieli wykorzystywać ich błędy – mówił przed spotkaniem Korczyński. I w taki właśnie sposób Patryk Hoły doprowadził do wyrównania – odebrał piłkę w bocznej strefie Horvatowi. Z remisu cieszyliśmy się jednak tylko 15 sekund. W kolejnej próbie Chorwaci na raty pokonali Kałużę, a autorem trafienia był Antonio Sekulić.
W końcówce pierwszej połowy ponownie Chorwaci błysnęli technicznymi umiejętnościami. Indywidualna akcja Franko Jelovcića zakończyła się strzałem niemal z zerowego kąta, a ostatni piłki dotknął jeszcze w tej sytuacji Michał Kubik. Tuż przed przerwą na parkiecie pojawił się Sebastian Leszczak, co wprowadziło trochę ożywienia, ale kończyło się głównie na blokowanych strzałach z dystansu.
Na początku drugiej odsłony biało-czerwoni zdecydowanie ruszyli do ataku. Ponownie po błędzie rywali szansa otworzyła się przed Luteckim, ale okazji nie udało się wykorzystać. Bramkarz rywali, Luketin wybronił także groźne strzały Zastawnika. Statystyki przemawiały za naszą reprezentacją, ale brakowało precyzji. Najbliżej szczęścia był Madziąg, którego strzał zatrzymał się na słupku.
W pewnym momencie Polacy mieli dwa razy więcej stworzonych okazji aniżeli nasi rywale, niewiele jednak z tego wynikało. – Podejmujemy złe decyzje – mówił komentujący ten mecz Piotr Szymura po kolejnej nieudanej próbie. Było to widać chociażby przy sytuacji Madziąga, który mógł znacznie wcześniej zdecydować się na strzał. Po drugiej stronie Kałuża przez długie minuty był bezrobotny, ale gdy przyszło mu interweniować przy strzale Marinovica, to spisał się bezbłędnie. Ostatnie minuty Polacy grali z lotnym bramkarzem, w roli którego wystąpił Kubik, ale nie przyniósł ten manewr żadnego efektu.
Polska - Chorwacja 1:3 (1:3) 0:1 Matej Horvat (8.) 1:1 Patryk Hoły (14.) 1:2 Antonio Sekulić (14.) 1:3 Franco Jelovčić (18.)
Żółta kartka: Sekulić (Chorwacja). Sędziowie: Eduardo José Fernandes Coelho, Miguel Duarte Oliveira Castilho (obaj Portugalia).
Polska: Kałuża – Grubalski, Zastawnik, Lutecki, Kriezel – Nawrat, Kubik, Madziąg, Hoły, Śmiałkowski, Solecki, Leszczak, Marek, Wojciechowski
Chorwacja: Luketin – Matosević, Jelovcić, Marinović, Novak – Primić, Kanjuh, Duras, Suton, Jurlina, Postruzin, Cekol, Horvat, Sekulić
Tabela: 1. Rosja 1 3 7- 1 2. Chorwacja 1 3 3- 1 3. POLSKA 1 0 1- 3 4. Słowacja 1 0 1- 7
źródło: Łączy Nas Piłka |
Dodał: bubu 21.01.2022 |
komentarze [0] |
[skomentuj] [wróć do newsów]
|
Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza. [skomentuj] |
|
|
Reklama
|
|
Wydarzenie Weekendu
|
W ten weekend zapraszamy na jeden z najciekawszych, a może i najlepszych pod względem sportowych rywalizacji między dwoma klubami. Otóż w sobotę, nietypowo, bo o godzinie 16:15 FC Barcelona podejmie Real Madryt.
Mecz zapowiada się bardzo ekscytująca. Będzie można go w całości oglądać na żywo przez Internet, w także Full HD.
|
|
Facebook
|
|
|
|
Reklama
|
|
|
|