|
Aktualności
|
| :: Żużel - SEC: Triumf Patryka Dudka w Lesznie |
Trzeci turniej finałowy, trzecie podium i drugie zwycięstwo Patryka Dudka. W sobotni wieczór na torze w Lesznie reprezentant Polski pokazał dużą klasę w kluczowych wyścigach i jest coraz bliżej historycznego dla Polski złotego medalu w Tauron SEC.
Na imprezę dużej rangi międzynarodowej czekano na Stadionie im. Alfreda Smoczyka osiem długich lat, od czasu pamiętnego finału Drużynowego Pucharu Świata. Sam turniej Tauron SEC zawitał na leszczyńską ziemię pierwszy raz, odkąd ten cykl istnieje. Kibiców pojawiło się na trybunach sporo, przy czym sobotnie opady deszczu (doprowadziły one do odwołania sesji treningowej) i niższa temperatura część z nich mogła odstraszyć.
Mocno ubita wobec tego nawierzchnia była inna, niż zwykło to bywać w ostatnich czasach na leszczyńskim obiekcie. Wyraźnym handicapem były pola startowe A i D, z których w sumie w trzeciej rundzie finałowej Indywidualnych Mistrzostw Europy wygrano aż dziewiętnaście razy. Z kolei na osiem pierwszych gonitw w aż sześciu wygrano z "bramki" przy samej bandzie i to raz za razem po ewidentnych ucieczkach spod taśmy.
Jednym z tych, którym w pierwszej połowie zmagań nie udało się wykorzystać czwartego pola, był wicelider klasyfikacji generalnej - Kacper Woryna. Nieoczekiwanie zawody rozpoczął od dwóch zer. Przełamanie - choć okazało się później, że tylko chwilowe - nadeszło na start serii trzeciej i to w momencie, gdy miał trudnych przeciwników. Wtedy pokonanym polu zostawił tego, którego miał gonić w całym cyklu, czyli Patryka Dudka.
Indywidualny mistrz Polski gromadził w Lesznie dobre punkty, czego nie robiła większość z pierwszej piątki "generalki". Obok zawodzącego Woryny dotkliwe straty ponosili też Leon Madsen i Michael Jepsen Jensen. Co innego Andrzej Lebiediew. Obrońca tytułu z Łotwy od początku spisywał się wspaniale i to on właśnie zaczął wyrastać na głównego konkurenta wspomnianego Dudka w kontekście walki o najcenniejszy laur w całej edycji. Szczególny popis dał w czternastym biegu, w którym po fenomenalnej jeździe przedarł się z trzeciej na pierwszą pozycję i jedną nogą był już wtedy w wielkim finale.
Nie zapominamy o pięciu pozostałych reprezentantach Polski, jacy ścigali się w sobotniej imprezie. Wiceliderem tabeli po trzech i czterech seriach był jeżdżący z "dziką kartą" Grzegorz Zengota, przy czym przekonywał przed kamerami TVP Sport, że mimo że domowy tor zna świetnie, to sposób jego przygotowania i niska temperatura, komplikowały mu życie. Z drugiej strony nie było tego widać, zerkając w jego rubryczki w programie zawodów.
Nieźle spisywał się długo unikający wpadek Szymon Woźniak, który zawitał do Leszna w roli nominalnego rezerwowego za kontuzjowanego Frederika Jakobsena. Zero w piątej serii pogrzebało jednak jego szanse na start w barażu. Natomiast poniżej oczekiwań spisali się w ogólnym rozrachunku bracia Piotr i Przemysław Pawliccy oraz Mateusz Cierniak. Ten drugi musi żałować dotknięcia taśmy w trzeciej serii, kiedy dał się nabrać na ruch pod taśmą Madsena.
Trzecie zawody Tauron SEC obfitowały w niespodzianki. Słaba postawa Woryny, Madsena czy Pawlickich to jedno. Z początku zaskakująco dobrze radził sobie Vaclav Milik, a z czasem wysoki pułap osiągnął Tom Brennan. Brytyjczyk uzbierał w rundzie zasadniczej taką liczbę punktów, która pozwoliła zameldować mu się w szóstce i tym samym wystartować w wyścigu barażowym.
Zanim jednak doszło do biegu tzw. ostatniej szansy, trzeba było rozstrzygnąć, kto wraz z niemal nieomylnym Lebiediewem wskoczy do obsady finału od razu po części podstawowej. A wskoczył czujny Dudek, wyprzedzając Zengotę za sprawą większej liczby "trójek". I niewiele brakowało, by drugą młodszy z zielonogórzan stracił w osiemnastej gonitwie na rzecz Nazara Parnickiego. Reprezentant Ukrainy do samej mety gonił utytułowanego Polaka.
O szalenie uzdolnionym nastolatku dotąd nie wspominaliśmy, a przecież od drugiej serii turnieju robił bardzo dobre wrażenie, prezentując się na motocyklu swobodnie i z polotem. Do barażu awansował dzięki temu bez większych kłopotów. Ponadto oprócz wspomnianych Zengoty i Brennana szansę na start w finale przedłużył znacznie już szybszy w drugiej połowie leszczyńskiej rundy Jepsen Jensen.
Najlepszy z Duńczyków nie znalazł się w decydującej odsłonie wieczoru w przeciwieństwie do pewnie prowadzącego od startu Parnickiego oraz Brennana. Brytyjska rewelacja stoczyła pasjonującą konfrontację na dystansie z Zengotą. Niesiony dopingiem przez publiczność Polak ostatecznie musiał uznać wyższość zawodnika, który świetnie odbudował się w Tauron SEC po katastrofalnym występie w drugim finale w Guestrow. Tam 24-latek skompletował... pięć zer.
W finale Brennan obejrzał już plecy rywali. Po znakomitym wyjeździe spod taśmy wszystkim uciekł Dudek i ponownie nie dał się dopaść szalejącemu za nim Parnickiemu. Lebiediew przegrał moment startowy i nie zdołał już niczego wielkiego wskórać. Obrońca europejskiej korony odrobił tym samym w Lesznie tylko i aż punkt do Polaka, który ma sześć przewagi przed wrześniową ostatnią rundą w Pardubicach. Powiedzmy więc sobie uczciwie - Dudek obrał coraz pewniejszy kurs na autostradę po złoty krążek i zarazem awans do Grand Prix 2026.
Wyniki 3. finału Tauron SEC:
1. Patryk Dudek (Polska) - 14 (1,3,2,2,3,3) - 1. miejsce w finale
2. Nazar Parnicki (Ukraina) - 12+3 (0,3,2,3,2,2) - 2. miejsce w finale
3. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 15 (3,2,3,3,3,1) - 3. miejsce w finale
4. Tom Brennan (Wielka Brytania) - 9+2 (1,1,3,3,1,0) - 4. miejsce w finale
5. Grzegorz Zengota (Polska) - 11+1 (3,2,2,2,2)
6. Michael Jepsen Jensen (Dania) - 9+0 (2,0,2,3,2)
7. Mateusz Cierniak (Polska) - 7 (0,3,1,t,3)
8. Szymon Woźniak (Polska) - 7 (1,2,3,1,0)
9. Przemysław Pawlicki (Polska) - 7 (3,1,1,1,1)
10. Leon Madsen (Dania) - 7 (2,1,0,2,2)
11. Piotr Pawlicki (Polska) - 7 (2,2,0,2,1)
12. Kacper Woryna (Polska) - 6 (0,0,3,0,3)
13. Vaclav Milik (Czechy) - 6 (2,3,1,0,0)
14. Norick Bloedorn (Niemcy) - 4 (3,1,0,0,0)
15. Dimitri Berge (Francja) - 3 (1,0,1,1,0)
16. Timo Lahti (Szwecja) - 2 (0,0,0,1,1)
17. Antoni Mencel (Polska) - 0 (0)
18. Emil Konieczny (Polska) - ns
Bieg po biegu:
1. (61,87) Prz. Pawlicki, Madsen, Woźniak, Lahti
2. (61,45) Lebiediew, Jepsen Jensen, Brennan, Woryna
3. (62,52) Bloedorn, Milik, Berge, Parnicki
4. (61,66) Zengota, Pi. Pawlicki, Dudek, Cierniak
5. (61,67) Parnicki, Zengota, Madsen, Jepsen Jensen
6. (62,05) Cierniak, Woźniak, Bloedorn, Woryna
7. (62,36) Milik, Pi. Pawlicki, Brennan, Lahti
8. (61,62) Dudek, Lebiediew, Prz. Pawlicki, Berge
9. (62,73) Woryna, Dudek, Milik, Madsen
10. (62,04) Woźniak, Jepsen Jensen, Berge, Pi. Pawlicki
11. (61,62) Lebiediew, Parnicki, Cierniak, Lahti
12. (61,35) Brennan, Zengota, Prz. Pawlicki, Bloedorn
13. (61,63) Brennan, Madsen, Berge, Mencel
14. (62,12) Lebiediew, Zengota, Woźniak, Milik
15. (61,87) Jepsen Jensen, Dudek, Lahti, Bloedorn
16. (61,93) Parnicki, Pi. Pawlicki, Prz. Pawlicki, Woryna
17. (62,20) Lebiediew, Madsen, Pi. Pawlicki, Bloedorn
18. (62,25) Dudek, Parnicki, Brennan, Woźniak
19. (62,09) Woryna, Zengota, Lahti, Berge
20. (62,16) Cierniak, Jepsen Jensen, Prz. Pawlicki, Milik
Baraż:
21. (62,25) Parnicki, Brennan, Zengota, Jepsen Jensen
Finał:
22. (62,15) Dudek, Parnicki, Lebiediew, Brennan
źródło: SportoweFakty.wp.pl |
| Dodał: bubu 23.08.2025 |
komentarze [0] |
[skomentuj] [wróć do newsów]
|
Do tego newsa nie dodano jeszcze żadnego komentarza.
[skomentuj] |
|
|
|
Reklama
|
|
|
|
Wydarzenie Weekendu
|
W ten weekend zapraszamy na jeden z najciekawszych, a może i najlepszych pod względem sportowych rywalizacji między dwoma klubami. Otóż w sobotę, nietypowo, bo o godzinie 16:15 FC Barcelona podejmie Real Madryt.
Mecz zapowiada się bardzo ekscytująca. Będzie można go w całości oglądać na żywo przez Internet, w także Full HD.
 |
|
|
Facebook
|
|
|
|
|
|
|
|
Reklama
|
|
|
|
|
Online: